Iza Miko raz na jakiś czas przyjeżdża do Polski by opowiedzieć o swoich amerykańskich sukcesach. Trudno się jej dziwić. W Stanach nie jest niestety zapraszana do telewizji, a gdzieś się musi wygadać.
Kilka dni temu pojawiła się w studiu Pytania na śniadanie. Zaprezentowała się w granatowym kombinezonie, na który założyła gruby czarny pas. Podejrzewamy, że wychodząc z domu była przekonana, że wygląda naprawdę dobrze. Niestety, wyszło chyba nieco karykaturalnie.
W tym samym stroju z obstawą fotoreporterów udała się do salonu Mitsubishi, aby odebrać samochód elektryczny... Uśmiechnęlibyście się na jej widok, gdybyście ją tam spotkali?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.