Jak już pisaliśmy, Piotr Cywrus czyli kultowy Rysiek z Klanu, po 14 latach postanowił rozstać się z produkcją. Uznał, że odtwarzana od lat postać za bardzo go szufladkuje i sprawia, że przestał rozwijać się jako aktor. Jak donosi Fakt, producenci zaciekle o niego walczyli. Zaoferowali mu nawet 4 tysiące podwyżki. Zarabiającego dotąd 7 tysięcy złotych za dzień pracy aktora kuszono kontraktem opiewającym na 11 tysięcy. Walka o Ryśka trwała 4 miesiące.
Reżyser do ostatniego dnia miał nadzieję, że do tego nie dojdzie - mówi w rozmowie z tabloidem pracownik ekipy.
Bezsprzecznie Piotr Cyrwus stworzył w "Klanie" najbardziej kultową postać spośród wszystkich bohaterów polskich seriali - dodaje producent tasiemca, Paweł Kamiński. Jesteśmy z tego powodu bardzo dumni.
Cyrwus postanowił jednak poświęcić stabilizację zawodową dla rozwoju. Zrezygnował z bezpiecznych 11 tysięcy dziennie i... zatrudnił się na etacie w teatrze. Tam nie zarobi nawet zbliżonej kwoty, ale to go nie zraża. Musi już naprawdę nie cierpieć Rysia...
Doszedłem do wniosku, że aby otworzyć nowe drzwi, trzeba zamknąć za sobą stare - ogłosił wczoraj. Od 1 stycznia 2012 będę etatowym aktorem Teatru Polskiego w Warszawie.
Obecny dyrektor tej placówki, Andrzej Seweryn nie zgadza się, by jego aktorzy występowali w telenowelach.
Jak już wspominaliśmy, Rysiek zginie w wyniku obrażeń odniesionych w bójce. Scenarzyści przewidują, że pod wpływem ciosów i kopniaków straci przytomność, której już nigdy nie odzyska. Umrze w szpitalu na zawał serca.
Polska już boi się tej finałowej walki.