Paris Hilton podniosła właśnie bardzo wysoko poprzeczkę wszystkim gwiazdom, których zdjęcia są poddawane ostrej obróbce komputerowej. Fotografię dziedziczki z okładki hiszpańskiego Vanity Fair trudno będzie przebić. Nawet usunięte kończyny aktorek, czy wymazane pępki modelek nie mogą równać się z tym co zrobiono z jej twarzą. Poprawiono ją do tego stopnia, że wygląda trochę jak z komiksu.
Hilton jak zawsze wykazała się brakiem samokrytyki i na swoim profilu na Twitterze zachwyciła się "efektami końcowymi" sesji zdjęciowej. Najbardziej podobało jej się, że wzięły w niej udział dwa ukochane pieski. Na szczęście przynajmniej jednemu z nich oszczędzono losu bycia na okładce z karykaturą Paris.
Zabawne, że aby poprawić efekt wyretuszowano nawet jej słynne "leniwe oko".