Znakiem rozpoznawczym Stanisława Soyki, oprócz charakterystycznego głosu, była zawsze jego tusza. Artysta od lat zmagał się z nadwagą, jednak miłość do jedzenia okazywała się silniejsza.
Tym bardziej więc dziwić mógł widok 52-letniego piosenkarza na benefisie Marka Niedźwiedzkiego - Soyka schudł, i to wcale nie mało. Trudno było go nawet poznać. Patrząc na zdjęcia z minionych wakacji można domyślić się, że dieta była ostra, ale nie radykalna - w czerwcu muzyk wyglądał potężnie, ale nie tak, jak w październiku zeszłego roku.
Dla porównania: Soyka obecnie, pół roku i rok temu. Tak radykalna utrata wagi to chyba jeden z rekordów polskiego show biznesu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.