Jak donosi Fakt, Małgorzata Kożuchowska zdecydowała się przyjąć rolę w nowym serialu produkowanym przez Polsat, o nazwie Tylko miłość (cóż za oryginalny tytuł). Wiąże się to niestety z rezygnacją z roli w hitowej telenoweli M jak miłość, dzięki której Kożuchowska zaistniała w zbiorowej wyobraźni jako gwiazda. Ilona Łepkowska, scenarzystka serialu, wymaga bowiem, by aktorzy grający u niej nie przyjmowali większych ról w konkurencyjnych serialach.
Ta sytuacja martwi mnie. Wolałabym, żeby tamtej roli nie przyjmowała. Jeśli przyjmie nową rolę, będziemy zastanawiać się, co dalej. Zdarza się, na przykład kiedy umiera aktor, że usuwamy jego postać i cały wątek. Ale nie chciałabym, żeby w serialu mnożyły się zgony. A z drugiej strony - jak miałabym usunąć postać graną przez Małgosię? – mówi Łepkowska.
Co więcej, nie można podejrzewać, że Kożuchowska rezygnuje, bo czuła się niedoceniana. Nieoficjalnie mówi się, że za każdy odcinek dostaje 5 000 zł: Chciała podwyżki, to ją dostawała. Zażyczyła sobie wolnego - zdjęcia były przekładane. Na taki komfort nie mógł sobie pozwolić żaden inny aktor, tylko Małgosia.
Czego by o Kożuchowskiej nie powiedzieć, ceni się - nie grywa ogonów w filmach, nie reklamuje proszków do prania. Ostatnio dostała do testów Volvo C30, co nie jest częstą sytuacją w przypadku tej marki - Kożuchowska jest pierwszą tego typu ambasadorką Volvo. Zmiana serialu na nowy będzie raczej krokiem w przód. Żeby tylko jego nazwa aż tak nie kojarzyła się z poprzednim...