Po 26 latach małżeństwa Robyn Moore odeszła wreszcie od zdziwaczałego Mela Gibsona. Ich związek zakończył ostatecznie romans jej bardzo religijnego męża z Oksaną Grigorievą. Dziś w sądzie w Los Angeles związek aktora został oficjalnie zakończony. Przedstawione przez adwokata Robyn dowody zadecydowały o tym, że połowa majątku aktora wycenionego na 850 milionów dolarów została przyznana żonie Gibsona. Para nie podpisała intercyzy i zgodnie z prawem stanu Kalifornia zdradzonej Moore należą się 425 miliony dolarów. Czyli ponad półtora miliarda złotych.
Robyn od momentu separacji unikała kontaktów z Melem tłumacząc mediom, że jej mąż jest nieobliczalnym, zakłamanym człowiekiem, który oszukiwał ją przez wiele lat. W sądzie aktor wygłosił krótkie przeprosiny skierowane do żony i dzieci. Po trzech aresztowaniach, dwóch bójkach po pijaku, romansie z Oksaną, której groził potem śmiercią, skrucha wypadła średnio wzruszająco.
Jeśli chociaż przez moment pomyślimy o innych ludziach, stajemy się lepsi - stwierdził Gibson. To bardzo pouczające, gdy otwieramy się na innych...
Piękne i wzniosłe słowa w ustach tego człowieka...