Moda na napompowane usta, "kamienne" twarze i silikonowe piersi zdominowała nie tylko show biznes. Coraz więcej kobiet marzy o tym, by upodobnić się do gwiazd z pierwszych stron kolorowych magazynów. Również w Polsce specjalistyczne zabiegi stają się coraz popularniejsze.
W rozmowie z Kimono.pl doktor Robert Chmielewski opowiedział o najpopularniejszych zabiegach i o tym, na kim polskie kobiety chca się wzorować. Okazuje się, że najczęściej marzą o ustach Angeliny Jolie lub... Dody.
Klientki najczęściej podają za przykład usta Dody i Angeliny Jolie - zdradza Chmielewski. Jednak coraz więcej pacjentek chce mieć usta absolutnie nie rzucające się w oczy. Moda na świecące się z daleka, duże usta powoli mija. Teraz w medycynie estetycznej na szczęście wzmacnia się trend naturalnego wyglądu.
Na pewno kształtne, proporcjonalne, ładne usta posiada Doda. Możemy dyskutować czy one nie są czasem za duże, czy pasują do proporcji twarzy - mówi dalej. Natomiast sam kształt ust rzeczywiście możemy podawać jako wzorcowy - twierdzi chirurg. Poza tym na pewno Grażyna Wolszczak ma bardzo ładne, naturalnie wyglądające usta. Nie można powiedzieć, żeby ktoś majstrował przy nich, albo je popsuł. Rzeczywiście wyglądają pięknie.
"Naturalnie wyglądające" czyli nienaturalne? Jak oceniacie efekt? Dalej doktor mówi o nieumiejętnym stosowaniu botoksu. Efektem tego jest "kamienna" twarz bez wieku i wyrazu. Znamy taką jedną - u celebryty, który wierzy głęboko w to, że wygląda jak Daniel Craig z Casino Royale.
- Obserwując polskich celebrytów często mamy wrażenie, że ich twarze "wyszły" z tej samej "fabryki". Zdarza nam się zapytać co on/ona zrobiła/zrobił ze swoją twarzą? Czy myśli Pan, że te osoby naprawdę chcą wyglądać jak klony?
- Myślę, że nie. Tego rodzaju efekt to konsekwencja nie do końca umiejętnego posługiwania się narzędziami medycyny estetycznej. Dla przykładu, przy pomocy botoksu można wygładzić zmarszczki z równoczesnym zachowaniem mimiki twarzy. Efekt "kamiennej twarzy" jest nadużyciem preparatu. "Maski" obecne na twarzach niektórych gwiazd nie są winą botoksu, a wynikiem złej techniki.
Porównajcie usta Rabczewskiej, Angeliny Jolie i Grażyny Wolszczak. Które najbardziej się Wam podobają? Myślicie, że warto "poprawiać" coś w sobie i próbować wyglądać jak ktoś inny?