Osobista asystentka Gagi postanowiła ujawnić prawdę na temat swojej byłej pracodawczyni. Jennifer O’Neill została zatrudniona na trzynaście miesięcy i towarzyszyła gwieździe podczas trasy koncertowej Monster Ball. Twierdzi, że nie otrzymała pełnej zapłaty za swoją ciężką pracę. Ponoć piosenkarka nie zapłaciła jej za ponad siedem tysięcy godzin dodatkowej pracy, za które powinna dostać 380 tysięcy dolarów.
O’Neill utrzymuje, że musiała być na każde zawołanie Gagi, która nieustannie miała nieoczekiwane żądania. Przykładowo, miała obowiązek towarzyszyć piosenkarce w trakcie kąpieli i podawać jej ręcznik, a także spać w tym samym pokoju i pełnić funkcję budzika.
Nie pozwalała mi spać, jeść ani się umyć. Musiałam dostosować swoje życie do jej kaprysów i zupełnie straciłam wolność – powiedziała była asystentka Gagi w rozmowie z magazynem Star.
To nie pierwsza asystentka Germanotty, która narzeka na kapryśny charakter gwiazdy. Najwyraźniej Gaga nie tylko swoje życie podporządkowuje „sztuce”.