W mijającym roku życie Justyny Steczkowskiej zdominowała walka z rakiem. Ze względu na chorobę męża, Macieja Myszkowskiego, zawiesiła większość swoich spraw zawodowych. Odłożyła wydanie planowanej od dawna płyty, zrezygnowała z prowadzenia autorskiego programu poświęconego fotografii na antenie Polsat Cafe, odwołała koncerty. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.
Maciej czuje się znakomicie - mówi znajomy pary cytowany przez Rewię. Jest szczuplejszy o 10 kilogramów, no i jego włosy zmieniły kolor na srebrny, ale poza tym jest pełen energii. Jest po prostu zdrowy. Znów, jak dawniej, przejął w domu stery, by Justyna mogła nadrobić zawodowe zaległości. Maciej zawsze wspierał Justynę. Organizował cały dom. Z powodu choroby role na jakiś czas się odwróciły, ale teraz wszystko wraca do normy.
Steczkowska porozumiała się już z Polsatem w kwestii kontynuacji programu W obiektywie Justyny Steczkowskiej, a premiera nowej płyty zaplanowana jest na luty. Na razie piosenkarka i jej mąż wybierają się na wybrzeże Goa w Indiach by odpocząć po stresach mijającego roku.
Justyna początkowo była bardzo przeciwna temu, by Maciej wyruszał w tak daleką podróż, jednak wyniki badań lekarskich są dobre, a on czuje się zdrowy i nie chce już żyć przeszłością - mówi przyjaciel rodziny. Taka choroba to zawsze wielki egzamin dla związku, a oni wyszli z niego zwycięsko.
A Wy, jakie macie plany na Sylwestra? Polecielibyście przywitać nowy rok na Goa?