Topmodelka Kate Moss najwyraźniej nie jest do końca zadowolona ze swojego ostatniego ekskluzywnego zakupu. Ona i Pete Doherty, niegrzeczny chłopiec brytyjskiej sceny muzycznej, postanowili wyjechać na południe Francji i spędzić trochę czasu tylko we dwoje. Źródło cytowane przez Daily Mirror informuje:
Kate sądzi, że trzeba pomóc Pete’owi. Przez kilka ostatnich miesięcy potajemnie się kontaktowali, ale wspólne wakacje były dla niego kompletnym zaskoczeniem. Ona naprawdę się martwi, że Pete znów zejdzie na złą drogę, a cicha romantyczna ucieczka od ciekawskich spojrzeń jest dokładnie tym, czego potrzebuje.
Jednak Kate wcale nie zapomniała ile nerwów kosztował ją skandal sprzed pół roku z filmem, na którym zażywa kokainę w studiu Pete'a. Jego konsekwencją było zerwanie z nią intratnych kontraktów reklamowych przez wiele firm, między innymi Burberry. Jak pisze Daily Mirror:
Od czasu odwyku Kate stara się uporządkować swoje życie i boi się, że ponowne pokazywanie się z Petem może doprowadzić do straty kolejnych kontraktów. To dlatego wybrała spokojny zakątek na południu Francji, gdzie będą mogli po prostu odpocząć, wychodzić na kolacje i cieszyć się swoim towarzystwem.
Taki odpoczynek na pewno się Pete’owi przyda, bo już jutro musi się stawić w londyńskim sądzie oskarżony o siedem różnych zarzutów posiadania narkotyków.
Wakacje we Francji są ostatnio bardzo modne wśród gwiazd. Rozumiemy, że Kate Moss chce wziąć przykład z Angeliny Jolie i Brada Pitta, którzy już od paru miesięcy mieszkają w Paryżu. Niestety dla Doherty'ego, francuska aura nie sprzyja walce z uzależnieniami: