Rihanna w końcu może pozwolić sobie na urlop. Tydzień temu zakończyła się jej trwająca pół roku trasa koncertowa. Piosenkarka od razu poleciała z Londynu na swój rodzinny Barbados, gdzie spędziła święta z najbliższymi.
Wczoraj paparazzi przyłapali ją na jednej z plaż. Gwiazda miała na sobie bikini. Z chęcią rozdawała autografy swoim młodym fanom. Jedną z miłośniczek zabrała nawet na przejażdżkę skuterem wodnym.
Od zawsze marzyłam o pokaźnych udach – mówiła kilka miesięcy temu. Wszystkie kobiety w mojej rodzinie mogły się pochwalić świetnymi kształtami. Tylko nie ja. Miałam chude nogi, a mojego tyłka próżno było szukać. Zaczęłam rosnąć po 15. roku życia. W końcu dorobiłam się kształtów, o jakich zawsze marzyłam. Mam ciało jak normalna kobieta.
Podoba Wam się?