W listopadzie, miesiąc przed śmiercią Violetty Villas, na półki sklepowe trafiła jej nieautoryzowana biografia. Książka sprzedaje się jak świeże bułeczki, a jedną z osób, która po nią sięgnęła jest Anna Mucha. Gwiazda pochwaliła się tym oczywiście na swoim blogu. Dosłownie połknęłam - chwali pozycję Villas - nic przecież nie mam do ukrycia.
Dziś skończyłam czytać biografię Violetty Villas i muszę przyznać, że jestem kolejną jej ofiarą - pisze Mucha. Dałam się wciągnąć, uwieść, oczarować. Autorzy Iza Michalewicz i Jerzy Danilewicz z puzzli wspomnień znajomych i bliskich Violetty, z notatek prasowych, plakatów, wywiadów telewizyjnych próbują stworzyć prawdziwy obrazDivy.
_Nie jest to zadanie łatwe, tym bardziej, że sama Violetta t**worzyła mity na swój temat, wypuszczała "zasłony dymne", czarowała, kokietowała, uciekała i oszukiwała. a także stopniowo i nieuchronnie popadała w obłęd...**_