Projektantka została zaproszona wraz ze współpracownikami do Gambii. Miała wziąć udział w Gambia Fashion Night. Przed wyjazdem przezornie zaszczepiła się przeciwko żółej febrze. Niestety, jej organizm bardzo źle na to zareagował na szczepionkę.
Wszyscy źle się poczułyśmy po tej szczepionce, ale Ewa najbardziej cierpiała – relacjonuje w rozmowie z Faktem jej współpracowniczka. Po dwóch dniach miałam straszne dreszcze! Nie pomagał kożuch i kozaki, które założyłam w domu. Cały czas się trzęsłam. Szczepienie najgorzej zniosła Minge, która wylądowała w szpitalu. Najpierw trafiła do szpitala w Zielonej Górze, potem do Bydgoszczy, do specjalnego ośrodka chorób tropikalnych. Czuła się bardzo źle. Tak wyczekiwany wyjazd do Gambii okazał się niemożliwy. Ewa miała gorączkę, wymioty, nieustające dreszcze. Czuła się fatalnie i aż trzy dni była pod kroplówką.