Tuż przed świętami w mediach pojawiła się informacja, że życie zmarłej w niewyjaśnionych okolicznościach Violetty Villas trafi na deski teatralne. Syn śpiewaczki, Krzysztof Gospodarek, wraz z żoną Małgorzatą marzą podobno o stworzeniu spektaklu, który pokazałby życie ich krewnej.
Już w 2008 roku pojawiły się informacje, że reżyser Konrad Aksinowicz przymierza się do zekranizowania burzliwej historii kariery Villas. Marzył wtedy, by główną rolę zagrała Joanna Liszowska. Plany się jednak nie ziściły. Według informacji tygodnika Świat i ludzie również ona miałaby się w nią wcielić na deskach teatralnych. Sama zainteresowana jednak temu zaprzecza.
_**Nie było takiej propozycji**_ – mówi jej menedżerka w Show. Joanna miała kiedyś zagrać w filmie o pani Violetcie, ale to nigdy nie doszło do skutku.
A szkoda. To mogłaby być dla niej ważna rola. Znacie kogoś z lepszymi warunkami do zagrania młodej Violetty?