Fergie nie jest oczywiście jedyną gwiazdą, która regularnie poprawia swoją urodę z pomocą chirurgów plastyków, jednak jej "metamorfozy" nie należą do specjalnie udanych. Każdorazowe zaprezentowanie efektów nowych zabiegów wywołuje za oceanem lawinę złośliwych komentarzy. Podobnie było i tym razem, kiedy wokalistka pojawiła się na imprezie sylwestrowej w luksusowym hotelu w Las Vegas.
Na ten wieczór Fergie wybrała oryginalną, dopasowaną złotą sukienkę, srebrne szpilki i nieco za dużo wypełniaczy i zamrażaczy na twarzy. Patrząc na maskę, którą sobie zafundowała zastanawiamy się, czy jest jeszcze w stanie poruszać mięśniami i wyrażać jakiekolwiek uczucia.
Wydaje nam się, że mogła sobie sprawić lepszy prezent świąteczny. Przypomnijmy, że piosenkarka skończy w tym roku 37 lat.