W najnowszym numerze Harper’s Baazar Demi Moore opowiada o swoim życiu po rozstaniu z Ashtonem Kutcherem. Aktorka nie ukrywa, że rozpad małżeństwa był dla niej bardzo bolesny i nadal się z nim nie uporała. Otwarcie przyznaje się do problemów z wagą, które powróciły, gdy jej ustabilizowane życie zachwiało się w posadach. Demi ma już za sobą dwie kuracje w ośrodku specjalizującym się w walce z zaburzeniami odżywiania.
Miałam zawsze trudne relacje ze swoim ciałem. Kochałam i nienawidziłam je jednocześnie. W przeszłości walczyłam z nadwagą i miałam obsesję na punkcie odchudzania. Nie mogłam jeść tego, na co miałam ochotę i nie miałam ciała, jakiego pragnęłam – wyznaje gwiazda. Z czasem zaakceptowałam to, jak wyglądam. To dotyczyło nie tylko mojej wagi, ale wszystkich zmian, jakie następują z biegiem czasu. Jednak problemy powróciły. Ostatnio wiele osób mówi mi, że jestem zbyt szczupła i nie wyglądam dobrze.
Zawsze panicznie bałam się, że zostanę porzucona. Bałam się, że nie nadaję się do miłości – zwierza się dalej Moore, którą młodszy mąż zdradził w ich rocznicę ślubu. Nie można mnie kochać i nie zasługuję na uczucie. Ostatnie doświadczenia pogłębiły te lęki. Staram się myśleć inaczej, ale moja przeszłość pokazuje, że szczęście mnie unika.
Myślicie, że takie publiczne wyznania i poszukiwanie współczucia na łamach magazynów mają sens?