W najnowszym numerze FHM Paris Hilton chwali się swoim ciałem w rozbieranej sesji zdjęciowej, a także opowiada o milionach, które zarobiła w minionym roku. Linia kosmetyczna dziedziczki oraz jej kolekcja ubrań sprzedają się w rekordowych ilościach. Od 2005 roku perfumy sygnowane nazwiskiem Paris plasują się w dziesiątce najchętniej kupowanych zapachów na świecie.
Rozwinęłam naszą rodzinną firmę i dodałam wiele nowych produktów - chwali się Paris. Dwa zapachy, które wypuściłam na rynek radzą sobie doskonale. Od czasu premiery w 2005 roku moje perfumy zarobiły 1,3 miliarda dolarów.
Mam obecnie 35 sklepów i 17 różnych linii produktów. Na samych produktach z moim imieniem zarabiam 10 milionów dolarów rocznie - dodaje. Oczywiście nie zapominam o moim najnowszym projekcie Paris Hilton Beach Club. Na wzór Playboya zamierzam otworzyć sieć nocnych klubów, restauracji, barów i SPA. Pierwszy ośrodek otwieram już niebawem na Filipinach.
Z całej rodziny Hiltonów to obecnie Paris zarabia najwięcej. Hilton w wywiadzie stwierdziła, że do pełni szczęścia brakuje jej tylko "księcia z bajki".
Miejmy nadzieję, że nie planuje go poślubić w stylu swojej byłej koleżanki Kim Kardashian. Tego wesela show biznes mógłby już nie strawić.