Cóż, każdy znajduje sobie wyzwanie stosowne do wieku. Podczas gdy inni mają już gotowe listy postanowień obejmujące naukę języka, poprawę kondycji fizycznej i pozbycie się kilku kilogramów, Andrzej Łapicki ma całkiem skromne marzenia.
Chciałbym przeżyć do przyszłego roku - wyznaje w rozmowie z Faktem. Jednak dalsze drążenie tematu pozwoliło dotrzeć do najważniejszej motywacji sędziwego partnera młodszej o 60 lat Kamili. Jak się okazuje, marzy on o wyreżyserowaniu sztuki.
Do tego potrzebuje 12 miesięcy w dobrym zdrowiu.
Myślę o powrocie do teatru i prowadzę rozmowy - przyznaje Łapicki. Nie chodzi mi jednak o granie spektaklu. Chcę zająć się reżyserowaniem.
Jak na razie pomysł nie wzbudził wielkiego zainteresowania wśród dyrektorów warszawskich placówek, ale Łapicki się tym nie zraża. Życzymy powodzenia.