O tym, że serial Rezydencja nie przypadł do gustu nowemu prezesowi TVP wiadomo było już jesienią, po emisji pierwszych odcinków. Juliusz Braun wraźnie dał do zrozumienia, co myśli o nowej produkcji. Przypomnijmy:
Niepokoi mnie to, że nietrafione okazały się inwestycje, które miały dawać przychody - powiedział wówczas. Dla przykładu nowy serial "Rezydencja" ani nie realizuje misji ani nie przynosi pieniędzy. To nie do usprawiedliwienia.
Już wtedy co rozsądniejsi członkowie obsady zaczęli rozglądać się za nową pracą. Wielu członków ekipy, w tym producent serialu, firma Akson, liczyło jednak, że prezes zmieni zdanie, tak jak było w przypadku Nergala w The Voice of Poland. Wyglada jednak na to, że produkcji nie da się już uratować. Widzowie także jakoś nie palą się do wysyłania petycji w jej obronie.
W najbliższych tygodniach widzowie zobaczą nakręcone dotąd odcinki, które jeszcze nie były emitowane - potwierdza w rozmowie z Faktem pracownik Jedynki. Jednak wiosną serial nie znajdzie się już w ramówce.
Rezydencja jest więc kolejnym serialem znikającym w ostatnich miesiącach z anteny. Okazuje się, że po latach przychodzi wreszcie koniec mody na polskie tasiemce. Widocznie nie ma wystarczającej ilości widzów, żeby śledzić wszystkie jednocześnie. Jak myślicie, który będzie następny? A może inaczej: który powinien już zniknąć?