Na wczorajsze ogłoszenie wyroku w sprawie rozwodowej Ilona Ostrowska i Jacek Borcuch przyszli razem, choć lekko spóźnieni. Jak relacjonuje Super Express, reżyser, od miesięcy nie ukrywający swojego związku na boku z Olgą Frycz , przypomiał sobie nagle, że jest dżentelmenem i przepuścił ją w drzwiach. Podczas przerwy, którą nieoczekiwanie zarządził sąd, rozwodząca się para dyskutowała o czymś podniesionymi głosami. Potem poszło już szybko. Po chwili wrócili na salę, którą po kolejnych klku minutach opuścili już rozwiedzeni. Ilona płakała za ciemnymi okularami.
Sad orzekł dziś wyrok - potwierdził w rozmowie z Faktem rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie, Maciej Gieros, który ostatnio coraz częściej gości na łamach tabloidow.
Przypomnijmy, że pozew latem minionego roku złożyła Ostrowska, która najwyraźniej miała już dość publicznych upokorzeń. Rozwód kończący jej trwające 8 lat małżeństwo z Jackiem Borcuchem, został orzeczony już na drugiej rozprawie.
Życzymy więcej szczęścia następnym razem.