Trudno się dziwić, że rodzicom Kai Śródki leży na sercu dobro ich córki. Chociaż darzą Borysa Szyca sympatią, to jednak są ponoć przekonani, że nie jest on odpowiednim kandydatem na męża.
Kaja często skarżyła się matce i ojcu na Borysa - mówi w rozmowie z tygodnikiem Na żywo znajoma rodziny. Oni prosili ją, by zastanowiła się, czy warto inwestować w ten związek.
Jak wiadomo, Sródka przez ponad 2 lata miała nadzieję, że wszystko się w końcu ułoży. Aktorowi po każdym wybryku udawało się ją przekonać, że tym razem naprawdę zrozumiał swój błąd i więcej go nie powtórzy. Aż do następnego razu. Z biegiem czasu Kaja zaczęła podejrzewać, że pewnych nawyków Borysa nie uda się już zmienić. W międzyczasie sama odkryła, czym chce się zajmować zawodowo. Sławny chłopak zaczął jej w tym przeszkadzać.
Będąc ze znakomitym aktorem, trudno jest uciekać gdzieś w krzaki, tylko jestem wiązana z jego osobą - wyznała niedawno z Dzień Dobry TVN. Czasem to przyćmiewa moje własne ambicje, osobę, działania.
Okoliczności wydają się być sprzyjające. Dzięki temu związkowi zaczęła być zapraszana do Dzień Dobry TVN na prawach celebrytki. Może teraz zacząć robić karierę na własną rękę. Myślicie, że się uda?