Mimo że Joanna Liszowska od czasu urodzenia córki nie zdradza specjalnego zainteresowania show biznesem, stacje telewizyjne o niej nie zapomniały. Może to właśnie jest recepta na sukces. Kiedy komuś przestaje zależeć, nagle okazuje się najbardziej pożądaną osobą w branży.
O Liszowską od tygodni biły się dwie stacje telewizyjne. Dwójka widziała ją na stanowisku prowadzącej drugiej edycji Bitwy na głosy i kusiła gażą 12 tysięcy za odcinek. Joasia była już bliska podpisania kontraktu, ale wtedy nieoczekiwanie pojawił się Polsat i wyłożył karty na stół. A było się nad czym pochylić.
Jak donosi Super Express, zaproponowano Liszowskiej posadę prowadzącej nowego programu Got to Dance. Tylko taniec oraz 200 tysięcy złotych.
Joanna, która już raz miała okazję sprawdzić się jako prowadząca w Polsacie, najwyraźniej dobrze wspomina pracę przy Jak Oni śpiewają, bo nie namyślała się długo. Na marginesie - gdyby kogoś dręczyła niepewność, co stanie się z wcześniej typowaną na prowadzącą Kasią Cichopek, to uspokajamy - jak donosi tabloid, przypadnie jej ciepła posadka szefowej jury...