Jak już pisaliśmy, po 15 latach emisji TVP podjęła decyzję o zdjęciu z anteny serialu Klan. Jest to oczywiście fatalna wiadomość dla członków ekipy - zwłaszcza dla tych, dla których gra w tasiemcu była jedynym źródłem utrzymania. A jak się okazuje, jest ich całkiem sporo.
Stabilna zdawałoby się posada, warta 3 tysiące złotych za dzień zdjęciowy, uśpiła czujność Barbary Bursztynowicz i Andrzeja Grabarczyka, którzy w serialu grają małżeństwo przedsiębiorców, jednak z życiu nie radzą sobie aż tak dobrze. Aktorka występuje gościnnie w dwóch warszawskich teatrach: Komedii i Ateneum. Jej serialowy mąż jest aktorem teatru Kwadrat. W ciągu lat spędzonych na planie Klanu pojawili się zaledwie w kilku epizodach innych produkcji.
W równie kiepskiej sytuacji znalazło się inne serialowe małżeństwo. Agnieszka Kotulanka i Tomasz Stockinger wcielający się w Krystynę i Pawła Lubiczów okazjonalnie pojawiają się na scenach warszawskich teatrów. Stockinger załapał się wprawdzie na epizod w Przepisie na życie, ale jego bohater został już uśmiercony.
Podstawowe źródło utrzymania straci także Małgorzata Ostrowska-Królikowska, która poza Klanem nie ma żadnych innych ról. Do serialu wkręciła też córkę Julię, więc rodzina Królikowskich straci za jednym zamachem aż dwie pensje. Na dodatek syn Antoni, w którym rodzice widzieli kontynuatora serialowych tradycji, zamiast pracować woli imprezować z kolegami. Wygląda na to, że Paweł Królikowski znów będzie musiał wykonać parę telefonów... Zobacz: Królikowski zakończy karierę syna?