Ekipa Szpilek na Giewoncie ledwo doszła do siebie po rezygnacji wcielającej się w główną bohaterkę, Magdaleny Schejbal. Wprawdzie wszyscy od jakiegoś czasu mieli już dość humorzastej aktorki i jej odejście powitali z ulgą, jednak mieli przez to znacznie więcej pracy. Konieczne okazały się zmiany w scenariuszu, wpsorwadzenia nowych postaci i zaangażowanie kolejnych aktorów.
Kiedy już się z tym uporali, o swoim odejściu poinformował ich kolejny członek obsady, Bartłmiej Topa. Co ciekawe swoją decyzję uzasadnia identycznie jak Schejbal. Jemu także nie podoba się kierunek, jaki dla produkcji przewidzieli scenarzyści.
Żałuję tego, ale rozwój scenariusza nie poszedł w stronę, która by mnie interesowała, dlatego zrezygnowałem z tej produkcji - wyjaśnia.
Przypomnijmy, aktor zasłynął niedawno grając pijanego na wizji i wysyłając nam filmiki, na których udaje, że cierpi na autyzm. Aby sprowokować negatywne komentarze internautów opatrywano je tytułami w stylu - cytujemy - "Bartek Topa to już polski Charlie Sheen!!!". Zobacz: Kolejne SZOKUJĄCE wideo z Bartkiem Topą! (O CO CHODZI?)