Agnieszka Włodarczyk i Jakub Sićko zamierzali zakończyć swój siedmioletni związek w elegancki i kulturalny sposób. Szło im całkiem nieźle do chwili, gdy trzeba było zająć się sprawami finansowymi. Cóż, to zwykle najtrudniejszy test dla przyjaźni.
Gra toczy się o sporą stawkę. Włodaczyk i jej narzeczony, pełniący obowiązki jej menedżera, w czasie trwania swojego związku kupili na spółkę wiele rzeczy, m. in dom w zabudowie szeregowej, z którego żadne z nich nie chce teraz zrezygnować.
Są zawzięci - przyznaje w rozmowie z Faktem znajoma pary. Obydwoje mają trudne charaktery i żadne nie chce ustąpić. Na początku miałam wrażenie, że mimo sporów dojdą w końcu do porozumienia, ale już straciłam nadzieję. Prawnicy zaapelowali do obydwojga, by postarali się w miarę rozsądnie podzielić wszystko między sobą, ale nic z tego, wygląda to tak jakby robili sobie na złość.
Jeśli byłym narzeczonym nie uda się dojść do porozumienia, sprawa skończy się zapewne w sądzie. Cóż, takie bywają efekty łączenia posad partnera i menedżera.