Któraś z nich w końcu musiała to zrobić. Maja Sablewska i Doda, których współpraca zakończyła się w wyjątkowo nieprzyjemnej atmosferze, nadal mieszkają w jednym apartamentowcu na warszawskim Mokotowie.
Mówiło się, że to Rabczewska pierwsza opuści blok. Szukała już ponoć mieszkania, w którym mogłaby zamieszkać ze swoim ówczesnym partnerem, Nergalem. Pamiętamy, jak się to wszystko skończyło.
W końcu opuścić swoje mieszkanie postanowiła więc była menedżerka. Ma podobno dosyć nieustannego wpadania na swoją byłą podopieczną. Reporterzy Show przyłapali je w dość niezręcznej sytuacji. Byłe najlepsze przyjaciółki wpadły na siebie w knajpie nieopodal bloku.
Sablewska wybrała się tam na randkę ze swoim nowym facetem, Wojtkiem Mazolewskim. Po chwili do lokalu weszła Doda. Dziewczyny nie zamieniły ze sobą oczywiście ani słowa. Maja zdecydowała się nawet demonstracyjnie zmienić miejsce, byle tylko nie patrzeć na Rabczewską.
To powinna być nauczka dla menedżerów i artystów - jak dobrze by nie szło, lepiej nie kupować mieszkań w jednym bloku. Tak na wszelki wypadek.