Od burzliwego rozstania Kai Śródki i Borysa Szyca minęły już kilka tygodni. Przez ten czas Kaja zdążyła zapewnić wszystkich i gdzie się tylko dało, że tym razem koniec jest definitywny. Podobno boi się, że po raz kolejny zmięknie i wybaczy aktorowi. A skoro już zapowiedziała publicznie, że to niemożliwe, będzie trochę niezręcznie znów do niego wrócić.
Skończyły się fajne 3 lata, dzięki którym wiele się nauczyłam - wyznała w telewizji śniadaniowej. To już zamknięta historia.
Jak twierdzą znajomi Kai, najbardziej brakuje jej Soni, córki Szyca ze związku z Anną Bareją, obecnie Pieńczykowską. Śródka bardzo przywiązała się do niej i chciałaby nadal widywać dziewczynkę. Niestety Borys, a tym bardziej matka Soni, która jej nie znosi, nie mają powodu by jej to ułatwiać. Szczególnie, że Śródka wytknęła niedawno publicznie "podeszły wiek".