Paris Hilton wychodzi z więzienia, jej samochód też wraca już na swoje miejsce. Aktorka nabyła Mercedesa SLR wiosną ubiegłego roku. Zapłaciła za niego pół miliona dolarów. Musiała się niestety z nim pożegnać, kiedy nie zapłaciła kilku rat kredytu.
SLR Paris to nie byle jaki samochód. Piękny srebrny kolor i drzwi podnoszone do góry robią wrażenie. Pewnie nie małe znaczenie dla Paris miał fakt, że rocznie produkuje się tego modelu zaledwie 500 egzemplarzy. Podobno dziedziczce bardzo zależało na wrażeniu, jakie samochód robi na przechodniach. Gdy go kupiła, cały czas nim szpanowała - mówi jej bliska znajoma.
Wygląda na to, że albo ludzie Paris nie pamiętali o tym, by zapłacić jej rachunki, albo miała ona jakieś problemy finansowe. Nie uiściła bowiem dwóch miesięcznych rat kredytu wynoszącego 400 000 dolarów, który zaciągnęła, by kupić samochód. Dlatego jej Mercedesem SLR zaopiekował się bank.
Kiedy dowiedzieliśmy się, że to samochód Paris Hilton byliśmy zszokowani - zdradziła osoba pracująca w banku. Teraz samochód powrócił już do właścicielki i znajduje się w Kalifornii.
Skąd ta zwłoka w płatnościach? Możliwe, że Paris zapomniała o swoich rachunkach, tak jak dwukrotnie zapomniała, że nie powinna prowadzić z zawieszonym prawem jazdy.