Pierwsze doniesienia mówiły o złamanej prawej ręce i gipsie, jednak okazało się, że to nie ręka a tylko 3 palce.
Michał Wiśniewski z zespołem grał koncert w Obornikach Wielkopolskich, 30 km od Poznania. Pomiędzy piosenkami schodził do garderoby zmieniać kreacje, jednak za którymś razem widzowie usłyszeli huk i hałas. Artysta nie wrócił na scenę, a po kilkunastu minutach na miejscu pojawiła się karetka.
Ich Troje dokończyło koncert i bisowało bez Wiśniewskiego.
Czekamy na zdjęcia z zajścia.
Ostatni wpis na blogu Michała Wiśniewskiego z poniedziałku jest wyraźnie krótszy i bardziej nerwowy.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.