Dorota Rabczewska znów udziela ostatnio sporo wywiadów. Po publikacji w Newsweeku, gdzie opowiedziała, że nie może się doczekać, aż znów pokaże goły tyłek na ulicy, przyszła kolej na bardziej intymne wyznania. W rozmowie z dziennikarką radia Złote Przeboje piosenkarka opowiedziała o swoich pierwszych wakacjach z nowym chłopakiem. Tych "najnudniejszych ever".
W trakcie pobytu na Karaibach Doda i Błażej Szychowski rzeczywiście nie najlepiej się bawili. Z relacji piosenkarki wynika, że przeżyli tam "ciche dni". Konflikt został jednak zażegnany, gdy para postanowiła wkręcić miejscowego macho i podała się na gwiazdę oraz producenta porno.
Byłam na wakacjach ze swoim chłopakiem i był moment małego kryzysu, nie odzywaliśmy się do siebie – wspomina Rabczewska. Siedzimy w knajpie na Karaibach, no i jesteśmy świadkiem jak kilku Portugalczyków młodych, dosyć wstawionych przysiada się do różnych stolików różnych zagranicznych par i zaczyna się z nich naśmiewać. No i moje pierwsze słowo od dwóch dni do mojego chłopaka brzmiało : "Słuchaj, wiesz, jak do nas przysiądą się, to musimy tak im pocisnąć, żeby weszło im to w pięty, żeby zapamiętali sobie do końca życia.
I po pięciu minutach przysiada się do nas samiec alfa tejże grupy, czyli Louis i pyta się skąd jesteśmy. Z Rosji? Nie, nie, nie z Rosji. Z Izraela? Nie, nie z Izraela. No to skąd? Wiesz co, nie możemy ci powiedzieć skąd jesteśmy ze względu na profesję, którą się zajmujemy.
Ale czym się zajmujecie, że nie możecie powiedzieć?” „No, pracujemy w branży erotycznej ”A facet: "Co? Jak to jest możliwe?? Jesteście... pracujecie w branży erotycznej?" "Tak, pracujemy w branży erotycznej. To jest aktorka." Ja od razu cyk biust do przodu. "A ja jestem producentem filmowym, właściwie również reżyserem w tym tygodniu, gdyż kręcimy tutaj jeden z odcinków naszego filmu pornograficznego. Może byś miał ochotę wystąpić?" "Pewnie, że chcę wystąpić w tym odcinku!!!"
Mój chłopak mówi: „No to się świetnie zgadza, bo właśnie obserwujemy cię od jakiegoś czasu i moja aktorka doszła do wniosku, że ty jej się najbardziej podobasz” "Yes? You like my muscles? You like my muscles?" - do mnie mówi. A ja: "O Boże, zapytaj się, jaki ma sprzęt!" Mój chłopak pyta się: "Dobrze, tylko musimy wiedzieć o jakichś takich konkretach, żeby wiedzieć, czy bronisz się przed kamerą." No on mówi: "No sixteen, seventeen, eighteen, nineteen yyy" (śmiech) Ja mówię: "Wow! To w zależności od potrzeb widzę. Nie, dla mnie za mało." I wstaję i wychodzę. Tamten zdesperowany mówi: "Gdzie ona idzie, dlaczego ona wychodzi, czemu ona wychodzi?! Ja chcę nagrać ten odcinek!" Mój facet mówi: „"No wiesz co, ona przemyśli tę sprawę, natomiast my się spotkamy jutro o 15, podpiszemy tutaj umowę. Musisz mi powiedzieć, ile chcesz za to pieniędzy. A on: "Pieniędzy?! Man, she's hot! Zero, zero! Robię to za darmo!"
Za dwie godziny po wino i widzę, jak ten Louis biegnie zabijając się o własne nogi z plaży, wołając nas i przy całej plaży mówi, że on nie chce czekać do jutra – kontynuuje opowieść Dorota. Czy ja mogę z nim iść do pokoju i sprawdzić, czy ten jego sprzęt się nadaje. Żebym ja sama zadecydowała. W tym momencie mój facet parska ze śmiechu. Ja nie wiem, jak mam ratować sytuację, żeby on nadal wierzył w tę naszą historię, więc biorę szybko jego rękę, kładę sobie na biust i mówię: "Wiesz co, nie martw się, na pewno będzie okej, nie?!" A on mówi do mojego faceta: "No dobra, a ty jaki masz?" "25." "Niemożliwe, a jak on ma 25!" I mnie cyk za swój, przepraszam, ja muszę to powiedzieć, żebyś sobie wyobraziła całą tę historię. On mnie bierze za swoje krocze, trzymam za krocze swojego faceta i każe mi porównywać.
Tak, tę scenę jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. Błażejowi gratulujemy długiego penisa. Nie sądziliście chyba, że wygląda tak: