Ale prawdopodobnie nie będzie to ring bokserski. Andrzej Gołota postanowił przerwać sportową emeryturę i wrócić na ring... jako zawodnik MMA.
Ostatnią jak dotąd walkę bokserską Gołota stoczył z Tomaszem Adamkiem w październiku 2009 roku. Przegrał ją. Potem można go było oglądać w Tańcu z gwiazdami. W międzyczasie leczył kontuzjowane ramię. W zeszłym roku przeszedł operację lewego barku, który po wypadku samochodowym w 2002 nigdy nie wrócił do pełnej sprawności i wywoływal stały ból, przez co bokser nie mógł uderzać z pełną siłą.
Ciężko było znów wziac się do ostrej roboty, męczyłem się, ale teraz już jest dobrze - mówi w rozmowie z Faktem. Najważniejsze, że ręka już nie boli. Chcę walczyć, nie wiem tylko czy w boksie. Mam też inne propozycje**.**
Organizatorzy walk MMA od dawna robili do niego podchody. Gdyby się zdecydował, mógłby pewnego dnia spotkać sie na ringu z innym uczestnikiem Tańca z gwiazdami, Mariuszem Pudzianowskim, któremu ostatnio udało się wygrać z małą pomocą sędziów.
To że takie walki nie mają wiele wspólnego z MMA nie krępuje najwyraźniej organizatorów. Nawet po kultowym "Fucking joke", którym skończyła się walka Mariusza. Przypomnijmy: Kontrowersyjna "wygrana" Pudziana... "FUCKING JOKE!"