Takiego poparcia dla Marcina Dubienieckiego chyba nikt się nie spodziewał. Kuba Wojewódzki, mimo że klinicznie nie cierpi wszystkiego co "kaczyńskie" (alergicznie zareagował nawet na niespokrewnioną z Jarosławem Olgę z Top model), w swoim nowym felietonie w Polityce postanowił stanąć po stronie męża Marty. Powód jest prosty - zrobił on to, o czym Kuba zawsze marzył - (podobno) skopał fotografa. Przypomnijmy: Dubieniecki POBIŁ FOTOREPORTERA?!
Marcin Dubieniecki, człowiek awantura, nie ma dobrej prasy - pisze Kuba. Aż do dziś. Bo to jest jego pierwszy raz, i to u mnie. Marcin z racji swej medialności a rebour bywa nękany przez tak zwanych paparazzi. Podczas rodzinnego spaceru w Gdyni mecenas wziął swoje sprawy w swoje ręce i wymierzył agresorom prawo i sprawiedliwość. Mocna przemiana. I ja też po raz pierwszy słowa prawo i sprawiedliwość napisałem bez lęku.
Od czasu pamiętnego posądzenia o branie narkotyków ten lęk był rzeczywiście wyczuwalny w jego publicystyce.
Wy też pochwalacie zachowanie Marcina? Trzeba mu oddać sprawiedliwość, że zdarzają się irytujący paparazzi, bo dobry paparazzi powinien być możliwie niewidoczny. Jeżeli jednak człowiek sam prze do bycia celebrytą na okładkach pism, nie powinien ich mimo wszystko bić czy kopać. Zwłaszcza ambitny adwokat powinien pomyśleć w takiej chwili, czy są jakieś inne metody i je wykorzystać.