W czasie zamieszkiwania w willi Playboya Kendra Wilkinson kreowana była na "sportowego" króliczka = zawsze pełna energii i zapału do ćwiczeń i aktywności (ekhm...) fizycznych. Kiedy zaszła w ciążę również starała się zachować dobrą formę, jednak po porodzie zostało jej jeszcze kilka dodatkowych kilogramów. Jak sama twierdzi, powinna schudnąć. Dlatego przeszła na nową dietę.
Jem orzechy jakbym była jakąś wiewiórką! - chwali się na swojej oficjalnej stronie. Nazywam to "Naturalną Dietą". Jem wszystkie orzechy, łącznie z migdałami i pistacjami, a także suszone owoce, przez cały dzień. To bardzo fajne, bo mogę mieć ze sobą małe przekąski zawsze tam, gdzie chcę.
Trochę nam to wygląda na reklamę jakiejś firmy produkującej środki na odchudzanie... Swoją drogą, wydawało nam się, że wszelkie nadprogramowe kilogramy Kendra zgubiła podczas treningów do Tańca z gwiazdami. Naprawdę potrzebuje diety?
(Zdjęcia z ostatnich 2 miesięcy):