Russell Brand, jeszcze-mąż Katy Perry, od kilkunastu miesięcy jest na odwyku od narkotyków i alkoholu. Kolejnym etapem jego terapii jest samodzielne radzenie sobie z nałogiem, które zakłada m.in. nie chodzenie na imprezy, gdzie czyhać może na niego wiele pokus. Ponoć Katy niespecjalnie przejmowała się zakazami, które obowiązywały jej męża, co miało być jedną z przyczyn rozwodu. Brytyjski komik nie mógł bowiem znieść jej stylu życia - piosenkarka miała brać kokainę i imprezować do rana.
Katy płynie z tłumem - mówi osoba cytowana przez Star Magazine. Bawi się całą noc, aż do wschodu słońca, wciągając jedną kreskę kokainy za drugą. Jak ma się czuć Russell wiedząc, że jego żona jest poza domem przez kilkanaście godzin? Oczywiście zakłada najgorsze... On naprawdę był poważnie uzależniony, stoczył walkę, żeby wyjść z nałogu i pozostać trzeźwym. Nie mógł pozwolić, żeby zostało to zaprzepaszczone.
Akurat ta wersja wydarzeń wydaje nam się jednak mniej prawdopodobna... A Wam?