To był dzień wypadków. Wczoraj kolizję na drodze przeżyła nie tylko Doda. Fakt donosi, że Kinga Rusin rozbiła swoje BMW "warte 250 tysięcy złotych". Mamy nadzieję, że przynajmniej jej w wypadku nie pomogli nadgorliwi "dziennikarze"...
Wczoraj w południe Kinga, wyjeżdżając z parkingu jednego z centrów handlowych, zderzyła się z taksówką. Ponieważ widok zasłaniała jej ciężarówka, wychyliła się, by widzieć drogę - donosi Fakt. To cud, że nikomu nic się nie stało. Ucierpiał tylko samochód. Dziennikarka musiała oddać go do warsztatu.
Kinga wyszła z wypadku bardzo poddenerwowana. Jak mówi tabloidowi:
Jestem cała w stresie, bo nie wiem, czy zdążą go szybko naprawić. W czwartek jadę z dzieciakami na dawno już zaplanowane wakacje, a jeśli nie będzie samochodu, z naszych planów nici.