Styl życia Lindsay Lohan raczej nie nastawia przyjaźnie jej sąsiadów. Najbliższe otoczenie z Venice Beach w Kalifornii szczerze nie znosiło jej towarzystwa. Nic więc dziwnego, że odetchnęli z ulgą, kiedy LiLo wyniosła się do hotelu Chateau Marmont w Los Angeles.
Wszyscy cieszą się, że wreszcie jej nie ma - mówi jeden z sąsiadów w rozmowie z dziennikarzami. Krzyż na drogę dla niej i jej wszystkich problemów!
Od kiedy się tu wprowadziła, zaczął się nieustający cyrk z tłumami odwiedzających ją ludzi, imprezami i tabunami papaprazzi, chcącymi to wszystko sfotografować - dodaje inny. Wszyscy mieli już serdecznie dość jej potrzeby bycia w centrum zainteresowania, która zaburzała nasz święty spokój.
Niestety, obawiamy się, że ta radość nie potrwa długo - Lohan mieszka w apartamencie wynajętym przez "tajemniczego przyjaciela", więc można spodziewać się, że wróci do Venice Beach jeszcze szybciej, niż się wyniosła.