W zeszłym tygodniu wychudzona, wyczerpana Demi Moore trafiła do szpitala. Po wyjściu z kliniki aktorka miała zapisać się na odwyk oraz zacząć terapię, która pomoże jej poradzić sobie z zaburzeniami odżywiania. Gwiazda zaprzeczyła jednak wszystkim tym doniesieniom i zapewniła, że jest w doskonałej formie.
Okazuje się jednak, że sypie się nie tylko życie prywatne aktorki i jej zdrowie, ale także kariera. Po rozwodzie z Ashtonem Demi boleśnie uzmysłowiła sobie, że od wielu lat nie zagrała żadnej znaczącej roli. Przez ostatnie 18 miesięcy nie otrzymała żadnej interesującej oferty.
Demi jest załamana swoją karierą. Uważa, że zmarnowała swój talent i czas – powiedział były asystent Moore w rozmowie z magazynem Star. Czuje, że teraz utknęła w miejscu. Minęło już sporo czasu, odkąd wzięła udział w liczącej się produkcji. Właściwie nie jest już gwiazdą. Dlatego zaczęła obsesyjnie się odchudzać i odmładzać. Miała nadzieję, że to sprawi, iż producenci filmowi znowu się nią zainteresują.
Faktycznie niemal 50-letnia Demi nie jest już gwiazdą? Uważacie, że jej czas minął?