Mimo chęci przełamania monopolu chudych modelek, branża nadal przyjmuje dziewczyny plus size ze sporym dystansem. Przebijają się jedynie nieliczne dziewczyny, a jedna z najbardziej znanych "grubszych" modelek, Crystal Renn, zeszła niedawno do rozmiaru zero...
W to wszystko całkiem nieźle wpisuje się Adele - zrobiła ogromną karierę na całym świecie, jej album sprzedał się w milionach egzemplarzy, a światowi projektanci ustawiają się w kolejkach, żeby móc uszyć dla niej ubrania. Dodajmy, że piosenkarka, jak sama twierdzi, nosi rozmiar 44 i nie czuje potrzeby odchudzania się.
Znany miłośnik chudości, przyjaciel Anji Rubik, Karl Lagerfeld, nigdy nie wyrażał się o modelkach plus size z sympatią. Tym bardziej może więc dziwić jego pochlebne zdanie o Adele. Czy akceptuje ją dlatego, że nie jest modelką?
Lubię Florence Welsh i Adele - powiedział w rozmowie z Metro. Moją uwagę przyciąga Adele. Jest nieco za gruba, ale ma śliczną twarz i boski głos. Lana del Ray wygląda jak piosenkarka nie z tych czasów, ale robi dobre wrażenie. Na zdjęciach wygląda pięknie. Czy ma w sobie za dużo implantów? Nie wiem, ale na pewno nie jest jedyną, która je ma.
Przypomnijmy sesję dla brytyjskiego Vogue'a z wyretuszowaną Adele: