Justin Timberlake pokłócił się ze swoim nastoletnim fanem. Kiedy odmówił podpisania autografu w restauracji Hard Rock Cafe w Gothenburgu w Szwecji, chłopak nazwał go "skur....em". Justin wściekł się i krzyknął: Nazywasz mnie skur....em? Pieprz się!
Jak wynika z relacji świadków, nastolatek i jego przyjaciele poszli pod hotel, w którym mieszkał Justin z Jessiką Biel i kontynuowali wyzywanie swojego (byłego już) idola. Świadek zdarzenia wspomina:
Justin zaczął rzucać w nich z balkonu piłeczkami ping-pongowymi, a następnie owocami. Gdy się skończyły, rzucił w nich plastikową butelką z wodą. W końcu zaczął na nich pluć!
Gratulujemy opanowania i klasy.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.