Kto by pomyślał, że Joanna Krupa jest aż tak znana. Zdjęcia roznegliżowanej modelki pojawiły się na plakatach reklamujących nocny klub w hiszpańskiej Gironie. Nagie ciało celebrytki otula futro. I chyba właśnie to się jej najmniej spodoba. Obecnie jako aktywistka walcząca o prawa zwierząt, wolałaby pewnie zapomnieć o swojej sesji z psami (zdjęcia poniżej).
Parząc na te zdjęcia, na 99 % jestem przekonana, że Joanna nie podpisała umowy z tym klubem - zapewnia w rozmowie z Faktem menedżerka modelki.
Dlaczego zostawiła sobie ten 1% marginesu bezpieczeństwa? Być może dlatego, że nigdy nic nie wiadomo. Przy okazji, mało kto chyba pamięta, że Krupa zaczynała karierę kręcąc filmiki dla fetyszystów łaskotek. Oto nagranie, które trafiło do sieci:
Teraz oczywiście nie musi się tym zajmować. Ma już piękny dom i zamożnego męża.
Co za klub wpadł więc na taki nielegalny pomysł propmocji? Z plakatów ozdobionych zdjęciem półnagiej Krupy w futrze można się dowiedzieć o licznych atrakcjach, oferowanych przez lokal, takich jak: "Noc biznesmenów" czy "Lesbijska loteria XXX"...
Menedżerka Joasi, zapytana, czy modelka zamierza dochodzić swoich praw przed sądem, nie chciała udzielić jednoznacznej odpowiedzi.