Sobotnie wydanie programu Fakty po Faktach w TVN24 wywołało spore poruszenie wśród widzów. To chyba nawet za mało powiedziane. Wywiad z Krzysztofem Rutkowskim przeprowadzony przez Katarzynę Kolendę-Zaleską był więcej niż dziwny. Do tego stopnia, że internauci i widzowie domagali się zwolnienia dziennikarki i zaprzestanie takich praktyk.
Dziennikarka kpiła z byłego detektywa, że nosi okulary jak w Miami Vice oraz że wykorzystał tragedię, którą żyła cała Polska, by się na niej wypromować.
Sprawa jest o tyle dziwna, że dziennikarka zapomniała chyba, że to właśnie TVN wypromował Rutkowskiego na gwiazdora w okularach przeciwsłonecznych, emitując jego skandaliczny, jak się okazuje dzisiaj program i że to TVN emitował jego nagrania, o które toczy się teraz spór. O co więc jej chodzi? Na miejscu jej przełożonych bylibyśmy nieco zdezorientowani.
Więcej szczegółów tutaj:Internauci żądają zwolnienia Kolendy-Zaleskiej!
Po emisji programu przesłano kilkadziesiąt skarg na Kolendę-Zaleską do Rady Etyki Mediów. Ta przychyliła się do niepochlebnych opinii widzów.
Po zapoznaniu się z program REM stwierdza, iż podziela krytyczne uwagi autorów skarg – czytamy w oświadczeniu REM. Natłok sprzecznych, bulwersujących informacji o tragedii w Sosnowcu wymaga od dziennikarzy zajmujących sie tym tematem szczególnej rozwagi i powściągania własnych emocji. Zdaniem REM, właśnie nadmiar emocji, którym dziennikarka dała upust ponad akceptowalną przez tych telewidzów miarę i standardy profesjonalizmu w dziennikarstwie, pozbawił program obiektywizmu, szczególnie w stosunku do jednego z zaproszonych gości.
Mimo że wielu widzów domagało się zwolnienia Kolendy-Zalewskiej ze stacji, Rada Etyki Mediów stwierdza, że nie posiada takich kompetencji. Ta decyzja należy jedynie do szefów stacji:
Wielu autorów skarg domagało się od REM podjęcia działań mających na celu odsunięcie red. Katarzyny Kolendy-Zaleskiej od pracy w telewizji. Przypominamy, że kompetencje REM ograniczają się do wytknięcia złamania zasad etyki dziennikarskiej, gdy do niego dochodzi.
Zgadzacie się z taką oceną wywiadu? Chętnie byśmy go Wam pokazali, żebyście mogli to lepiej ocenić, ale niestety wszystkie kopie rozmowy zostały sprawnie usunięte z sieci. Jak widać, gwiazdy dziennikarstwa radzą sobie świetnie nawet bez ACTA.