Rozprawa przeciwko dwóm męzczyznom, którzy usiłowali zaszantażować Edytę Górniak, trwa. Rewia donosi, że po dwugodzinnym przesłuchaniu Edyta nie była w najlepszej formie:
Musiała zmierzyć się z wstydem, kompromitującymi wspomnieniami, intymnymi pytaniami. Kilka minut po 12. zapłakana i roztrzęsiona wyszła z sali. Ze szlochem rzuciła się w ramiona męża. Przez kilka minut siedzieli przytuleni na ławce w korytarzu.
Wniosek adwokatów o uniewinnienie oskarżonych budzi wściekłość Krupy i Górniak. On mówi: To jakiś żart? Po tym, co nam zrobili? Ona dodaje: Nikt nie wie, co wówczas przeżyłam, jaki koszmar, strach. Chcemy, żeby sąd wymierzył sprawiedliwy wyrok.
Kolejna rozprawa 22 sierpnia.
Przedmiotem szantażu jest fakt molestowania seksualnego Edyty, gdy była dziewczynką. Zostało to udokumentowane na wideo.