Do dramatu doszło w miniony poniedziałek w budynku Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Jak donosi Fakt, narzeczona Krzysztofa Rutkowskiego, była nowicjuszka Luiza Kobyłecka chciała rzucić się z okna na 9. piętrze Collegium Jana Pawła II - uczelni, na ktorej obecnie studiuje. Była odurzona lekami .
_**Krzyczała, że ma przesrane życie i chce się zabić**_ - relacjonuje jeden ze świadków. Na szczęście opierającą sie kobietę udało się ściągnąć siłą z parapetu. Została przewieziona do szpitala na oddział toksykologii, ponieważ wcześniej zażyła sporą dawkę leków.
Jest w nie najlepszym stanie - mówi w rozmowie z tabloidem ordynator toksykologii dr Hanna Lewandowska-Stanek. Nie zgadzamy się, by rozmawiały z nią osoby postronne.
Narzeczony Luizy, starszy od niej o 25 lat Krzysztof Rutkowski podejrzewa, że jej załamanie psychiczne moze mieć coś wspólnego ze sprawą małej Madzi z Sosnowca.
Luiza miała tylko pojechać na KUL ustalić terminy egzaminów i wracać - mowi z rozmowie z tabloidem. Podejrzewam, że tempo życia i stres związany z ostatnimi wydarzenia mogły spowodować, że się załamała. Sprawa z Madzią, jej ostatnia akcja w Syrii sprzed kilku dni, gdzie sama odbiła dwójkę dzieci, ataki policyjne i medialne na mnie i to, że mało co na jej oczach nie zginąłem pod kołami samochodu. To wyjątkowo wrażliwa osoba, z którą łączy mnie prawdziwa miłość.