Reklama Old Spice "Siedzę na koniu" zrobiła olbrzymią karierę w sieci. Nie należy może do specjalnie wyszukanych, ale nie wydawało nam się, że może kogoś obrazić. A jednak. Do Komisji Etyki Reklamy wpłynęła skarga na ten spot. Co więcej, została rozpatrzona pozytywnie...
Jestem zniesmaczony reklamą Old Spice, która ukazuje dobrze zbudowanego mężczyznę, który mówi żeby kobieta spojrzała na niego i na swojego mężczyznę - porównanie! - argumentował wnioskodawca. Reklama skierowana tylko i wyłącznie do kobiet poniżająca ich mężów, mężczyzn natomiast wpędza w kompleksy i buduje tylko i wyłącznie frustrację. Proszę pomyśleć, co by się działo gdyby to była kobieta seksownie poruszająca ciałem bez stanika itp. Mówiąca: "porównaj mnie ze swoją żoną" - nierealne, taka reklama nie zostałaby dopuszczona do emisji. Reklama ta poniża, obraża i wpędza w kompleksy normalnych mężczyzn, ciężko pracujących na rodzinę i niemających czasu na siłownię.
Czy naprawdę?
W dzisiejszym posiedzeniu Komisji Etyki Reklamy udział wziął przedstawiciel składającego skargę oraz przedstawiciele marki Old Spice. Tłumaczył on, że spot skierowany jest do kobiet, tak żeby to one kupiły swojemu mężczyźnie dezodorant, a on w zamian odwdzięczy się prezentami. KER uznała jednak, że reklama sugerująca, że partner kobiety ją oglądającej jest brzydszy od występującego w niej "nie była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej" oraz "nie jest zgodna z przyjętymi normami społecznymi" i "nie mieści się w ramach przyjętych norm etycznych, ponieważ dyskryminuje mężczyzn".
Biorąc pod uwagę masową dystrybucję przekazu reklamowego, reklama może u części konsumentów wywoływać negatywny odbiór, dlatego zmiany wymaga warstwa słowna początkowego fragmentu reklamy (zawierający oceniające porównanie) - czytamy w uzasadnieniu.
Znacie kogoś, kto odebrał ten żart aż tak na serio? Zobaczcie reklamę: