Jak pialiśmy wczoraj, Luiza Krużyńska, była 27-letnia zakonnica i doktorantka KUL, a prywatnie narzeczona Krzysztofa Rutkowskiego, chciała popełnić samobójstwo. Zobacz: Narzeczona Rutkowskiego CHCIAŁA SIĘ ZABIĆ!
Do dramatu doszło w poniedziałek na 9. piętrze jednego z budynków lubelskiej uczelni. Dziewczyna krzyczała, że ma "przesrane życie" i że się zabije. Zdaniem jej narzeczonego, starszego od niej o 25 lat, dla którego uciekła z nowicjatu, za próbę samobójczą Luizy odpowiedzialne są głównie media. Dostaje się oczywiście Katarzynie Kolendzie-Zaleskiej, choć nie wymienia jej z nazwiska:
Życie u mojego boku nie jest łatwe - twierdzi w rozmowie z Super Expressem. Ciągle nie ma mnie w domu, a do tego doszły ostatnio szykany ze strony zawistnych ludzi. Pojawiło się wiele szkalujących mnie i Luizę publikacji i audycji. Ostatnio przeczytała artykuł w jednym z tygodników. Dziennikarze sugerowali tam, że jestem kobieciarzem i pokazali moje zdjęcie sprzed lat z wianuszkiem kobiet wokół. To mogło ją załamać.
Jak informuje tabloid, podczas próby samobójczej Krużyńska była w ciąży. Doszło do poronienia.
Nie będę tego komentował - stwierdził Rutkowski. Kocham ją. W tym roku planujemy ślub.
Obecnie niedoszła samobójczyni przebywa w szpitalu na oddziale toksykologii, gdyż podczas próby rzucenia się z okna znajdowała się pod wpływem silnych leków, które prawdopodobnie przedawkowała.