Pamiętacie jeszcze Johna Stamosa - przystojniaka z serialu Pełna chata? Zapomniany gwiazdor zrobił z siebie właśnie kompletnego idiotę w telewizji.
Przez jego zachowanie 9 kanał australijskiej telewizji musiał przerwać nadawanie programu. Miliony widzów obejrzały Johna Stamosa z zamglonymi oczami, zmęczonego i nieświeżego. W dodatku, jeżeli wierzyć australijskim źródłom, "zachowywał się jak osioł".
Prowadząca program starała się usprawiedliwić jego zachowanie, mówiąc: Pewnie jak przystało na hollywodzką gwiazdę wstąpił do hotelowego baru. Stamos nie wytrzymał, kiedy Karri zapytała go o jego fizyczną i emocjonalną kondycję. Wpadł wtedy w szał i wezwał Greków mieszkających w Australii do bojkotu The Daily Telegraph, za to, że źle o nim piszą. Stamos ostro skrytykował też stroje innych gości programu, a następnie zaczął zataczać się po całym studio. Szybko zdjęto go więc z anteny i odstawiono na lotnisko.
Jego zachowania nie można tłumaczyć chorobą. Podobno po przylocie miał dość energii, by bawić się w Sydney w klubie ze striptizem. Na dodatek ostro popijał. Najwidoczniej to alkohol (a może nie tylko) wpłynął na to, że przestał się czymkolwiek przejmować. Prasa rozpisuje się w związku z tym o końcu jego kariery. Dziwne, byliśmy przekonani, że skończyła się już kilkanaście lat temu. John był kiedyś bardzo popularny, ale wtedy jego koleżanki z serialu - siostry Olsen miały po jakieś 5 lat.