No i stało się. Marta Grycan postanowiła powiedzieć "b" i zaprezentować się na okładce nowej Gali. Dla "ocieplenia wizerunku" macie też dwa pieski.
To jasne, prędzej czy później musiało się to stać. I tak wydaje się, że zajęło jej to całkiem sporo czasu. Aż dwa miesiące. Marta Grycan, najsławniejsza polska celebrytka branży cukierniczej, trafiła właśnie na swoją pierwszą w życiu okładkę.
Gali musi zależeć na wypromowaniu tego numeru, bo okładkę ujawniono już na 3 dni przed jego trafieniem do kiosków. Dowiadujemy się z niej, że w sesji zobaczymy (oczywiście!) całą rodzinę Grycanek.
Budzę emocje, bo jestem sobą! Nie chcę się zmieniać, żeby się komuś podobać – ogłasza Marta.
Powiedzmy to sobie otwarcie: PUDELEK PRZEPRASZA ZA GRYCANKI! Naprawdę, z ręką na sercu, nie chcieliśmy. Chcieliśmy tylko napisać jeden śmieszy artykuł, bo rozbawiły nas ich wspólne fotki (to był ten artykuł:*Polskie dziedziczki: Grycanki jak... Kardashianki?)
*. Powtórzyły po nas jak zwykle portale, zaprosiła telewizja śniadaniowa i teraz mamy okładkę.
Pudelek przeprasza za Grycanki.