Pomoc w rozbiciu małżeństwa Jacka Borcucha i Ilony Ostrowskiej nie przysporzyło fanów Oldze Frycz. I to nie tylko wśród publiczności. Szybko odwróciła się również od niej branża. Reżyser zwlekał ze złożeniem dokumentów rozwodowych w sądzie tak długo, jak tylko się dało. W końcu wyręczyła je jego zniecierpliwiona żona.
Na początku roku sąd ogłosił ostatecznie koniec związku. Mimo że Ostrowska płakała w sądzie, nie wydaje się, by nadal opłakiwała nieudane małżeństwo. Obecnie spotyka się z młodszym o 8 lat laueatem Paszportu Polityki w dziedzinie reżyserii, Krzysztofem Garbaczewskim. Borcuch za to sprawia wrażenie coraz bardziej markotnego u boku Frycz. Na premierze filmu Sponsoring nie najlepiej się razem bawili. Borcuch zasłaniał twarz zaproszeniem, jego towarzyszka także miała nie najlepszy humor.
Chyba nie są ze sobą ze sobą zbyt szczęśliwi - mówi w rozmowie z tygodnikiem Na żywo znajomy pary. Jacek wydaje się jakby nieco rozczarowany Olgą. Atmosferze w ich związku nie sprzyja także towarzyski ostracyzm. Ilona jest bowiem bardzo lubiana w środowisku, Olga - nieszczególnie.
Jak myślicie, żałuje, że żona złożyła pozew o rozwód?