Będąc na miejscu Adele nie wiedzielibyśmy, czy śmiać się, czy płakać. Kilka dni temu francuski tabloid ogłosił, iż jest w posiadaniu jej seks taśmy. Wczoraj opublikowano kadry z tego niezwykłego nagrania, które potwierdzają, że mamy do czynienia z prowokacją, i to wyjątkowo marną...
Tygodnik Public zamiecił na swoich łamach niezwykle "wiarygodny" materiał mający zaświadczać o tym, iż redakcja jest w posiadaniu nagrania, na którym widać, jak Adele uprawia seks z bliżej nieznanym mężczyzną. Patrząc jednak, co znalazło się w środku szumnie zapowiadanego numeru, można jedynie życzyć jej powodzenia w sporze sądowym z tabloidem - chociaż wydaje się, że wygranie tej sprawy nie będzie specjalnie trudne.
Z drugiej strony nie do końca rozumiemy to niezdrowe podniecenie seksem z udziałem 23-letniej piosenkarki: chodzi o to, że "coś takiego" zupełnie nie pasuje do jej stylu życia, czy o to, że odbiega od "standardowego" rozmiaru dzisiejszych gwiazd muzyki pop?