W trakcie romantycznego weekendu w Paryżu Kate Moss i jej mąż zatrzymali się w hotelu Ritz. Niestety, wspólny wypad zakończył się szybki powrotem do domu i wizytą w szpitalu. Modelka obudziła się w niedzielę rano i nie mogła poruszyć prawą ręką. Początkowo zarówno ona jak i Jamie Hince myśleli, że zdrętwiała tylko chwilowo w trakcie snu. Jednak gdy po godzinie Moss nie odzyskała władzy w ręce bardzo się zaniepokoili i postanowili wezwać lekarza.
Kate bardzo się przestraszyła. W ogóle nie czuła nic od ramienia w dół. Nie mogła nawet lekko unieść ręki – mówi znajomy modelki w rozmowie z magazynem Star. Wezwali lekarza hotelu Ritz, który stwierdził, że to chwilowy paraliż. Najprawdopodobniej Kate nadwyrężyła nerw w trakcie wizyty na siłowni.
Jamie musiał ich spakować, a po przyjeździe do Londynu rozpakować. Kate nie jest w stanie wykonywać większości czynności - dodaje. _W niedzielę jeszcze raz skonsultowała się w lekarzem, tym razem w prywatnej klinice, w której leczy się od wielu lat. Specjalista stwierdził, że t**ak poważne uszkodzenie nerwu może utrzymywać się nawet przez miesiąc.**_
Moss odwołała większość planów na najbliższe dwa tygodnie. Ma nadzieję, że z pomocą fizjoterapeuty oraz specjalnej kuracji szybciej uda jej się odzyskać pełną sprawność.